Napastnik Dariusz Zjawiński figuruje na liście życzeń Arki Gdynia od dłuższego czasu. Nasz klub już bodaj dwukrotnie próbował namówić go na grę w Gdyni, ale na przeszkodzie stawały różne czynniki. Tym razem wygląda na to, że powinno być łatwiej. 30 czerwca wygasa umowa popularnego "Zjawy" z Cracovią i zawodnik po rozmowach z trenerem Jackiem Zielińskim zdecydował wespół z klubem, że współpraca nie będzie kontynuowana.

Piłkarz ma za sobą najmniej udany sezon od kilku lat. Cracovia co prawda awansowała do pucharów, ale on pełnił raczej drugoplanową rolę. 0,6,5,4,1 - na tyle minut pojawiał się na boisku w ostatnich meczach sezonu, a po transferze Mateusza Szczepaniaka stało się jasne, że raczej trener Zieliński nie wiąże z nim przyszłości. Do gry weszło kilka klubów, między innymi obaj beniaminkowie - Arka i Wisła Płock. Na tę chwilę Zjawińskiemu jest bliżej do Gdyni, jest już po rozmowach z działaczami Arki.

Transfer wydaje się mieć sens. Głównym atutem "Zjawy" jest szybkość, a wszyscy wiemy, że to jej najbardziej brakuje Arce w przednich formacjach. Trenerzy Arki mogą liczyć, że po przyjściu do Arki odzyska on skuteczność, z której był znany w 1. lidze. W Cracovii nie pokazał tego atutu. W obu ostatnich sezonach zdobył po zaledwie 2 bramki, chociaż w rozgrywkach 14/15 dołożył do tego 5 asyst. Na pewno to doświadczenie, które zebrał w ekstraklasie byłoby bardzo cenne dla żółto-niebieskich.