Michał Gałecki, który na początku sezonu przeniósł się z Arki do Rozwoju, mówi w wywiadzie na oficjalnej stronie klubu, że do Katowic przyjeżdża "najlepsza drużyna tej ligi". Statystycznie potwierdza to choćby tabela. Jeśli chodzi o piłkarską jakość, w kilku ostatnich spotkaniach bywało z tym różnie. Arka wygląda znakomicie w obronie - świadczą o tym zaledwie 3 stracone wiosną bramki. W siedmiu z dziewięciu meczów w tym okresie nie straciliśmy nawet gola, a kolejna passa Konrada Jałochy bez wpuszczonej bramki rozpoczęła się w meczu z GKS-em Bełchatów i trwa już 213 minut. Arka jest także niepokonana już od 14 meczów.

Gorzej wygląda sytuacja przednich formacji. Od wspomnianego meczu z Bełchatowem i utraty Pawła Abbotta (najlepszego strzelca sezonu), jedynego gola strzelił Dariusz Formella (najlepszy strzelec rundy wiosennej). Gdy obu zabrakło w meczu z Olimpią, zabrakło też inwencji pod bramką rywala. Coraz bardziej przekonujemy się o tym jak ważną postacią w ofensywie jest dla Arki Paweł Abbott. Ani Gaston Sangoy, ani Rafał Siemaszko nie mogli wypełnić powstałej na "dziewiątce" luki, bo są zawodnikami o innych predyspozycjach. Końcówka obecnego sezonu to dla sztabu szkoleniowego Arki na pewno poważny materiał do przemyśleń w kontekście przyszłego sezonu.

Tak czy siak, nawet znając specyfikę pierwszej ligi, Arka w Katowicach powinna myśleć o zdobyciu trzech punktów. Do kadry wracają Tadeusz Socha i Dariusz Formella. Zwłaszcza obecność tego drugiego powinna zwiększyć potencjał ofensywny drużyny.


Rozwój kończył ubiegły rok na przedostatnim miejscu w tabeli, a obecnie zajmuje 16 lokatę, wyprzedzając wycofany Dolcan i MKS Kluczbork. Dolna część tabeli jest jednak bardzo płaska - nasi jutrzejsi rywale tracą zaledwie punkt do pierwszej bezpiecznej pozycji, oraz trzy do dziesiątego miejsca, które obecnie zajmuje Miedź Legnica. Każda zdobycz punktowa w najbliższych meczach może więc być na wagę złota.

Wiosna zaczęła się dla katowiczan bardzo obiecująco. W pierwszych pięciu wiosennych meczach Rozwój zdobył aż 12 punktów (wliczając walkower za mecz z Dolcanem). Potem przyszły jednak trzy porażki z rzędu, a negatywna passa zakończyła się w zeszłą niedzielę, w meczu z Zagłębiem. Te trzy punkty katowiczanie mogą zawdzięczać głównie świetnej dyspozycji Wojciecha Pawłowskiego, który zachował pierwsze w sezonie czyste konto. Rozwój to drużyna, która nie uznaje kompromisów - ostatni remis podopieczni Mirosława Smyły zanotowali... 25 września 2015, w derbach z GKS-em.

W meczach obecnej rundy w Rozwoju wyróżniają się głównie doświadczeni Tomasz Wróbel i Adam Czerkas - obaj zdobyli wiosną po 3 bramki. Obu zabrakło w ostatnim meczu z Zagłębiem. W meczu z Arką za kartki będzie pauzował podstawowy lewy obrońca Łukasz Winiarczyk. W tym sezonie rozegrał w lidze 2065 minut, więcej na koncie ma tylko Wróbel.


Jesienny mecz w Gdyni zakończył się wysokim zwycięstwem Arki, ale to goście kilkukrotnie w pierwszej połowie zagrozili bramce Jałochy. Obu bramkowych bohaterów Arki z tamtego spotkania zabraknie jutro w Katowicach - Marcus da Silva (wtedy trzy gole) pauzuje za kartki, a Paweł Abbott (jeden gol) jest kontuzjowany. To jednak nie powinno przeszkodzić Arce w odniesieniu choćby skromnego zwycięstwa.


Rozwój Katowice - Arka Gdynia
6.05.2016 (piątek), godz. 20:30
Transmisja: Polsat Sport

Przewidywane składy:
Rozwój: Pawłowski - Raul Gonzalez, Kopczyk, Menzel, Domański - Jaroszek, M. Gałecki - Wróbel, Nowak, Kun - Czerkas
Arka: Jałocha - Socha, Alan, Marcjanik, Warcholak - Łukasiewicz, Nalepa - Formella, Szwoch, Bożok - Sangoy

Zagrożeni pauzą za kartki w Arce: Bożok, Marcjanik, Nalepa, Warcholak

Kadra Arki na mecz z Rozwojem
Korpalski sędzią meczu