Kibice od zawsze promowali wszelkie inicjatywy patriotyczne i dbali o pamięć o ofiarach działań milicji i wojska. Najtragiczniejsze żniwo przyniósł grudzień 1970 roku, gdy na Wybrzeżu zginęło minimum 44 osób, głównie robotników. Najwięcej, aż 18 osób, zostało zamordowanych w Gdyni. Rankiem 17 grudnia 1970 roku, gdy gdyńscy stoczniowcy szli do pracy, a młodzież do szkół, przy stacji SKM Gdynia Stocznia zostali ostrzelani przez wojsko. Doszło do masakry. Najmłodszy z poległych miał zaledwie 15 lat, najstarszy 34...

Jak co roku, 17 grudnia, kibice Arki zebrali się przed godziną 6 rano by uczcić pamięć poległych. Warto podkreślić, iż pomimo różnych szykan ze strony obecnej władzy, mediów i policji, z roku na rok pod Pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 gromadzi się coraz więcej osób, które głośno domagają się rozliczenia zbrodni, za którą nikt jeszcze nie odpowiedział. W 44. rocznicę tych tragicznych wydarzeń było nas ponad 300 osób, w tym ok. 30 zaprzyjaźnionych kibiców Lecha z Poznania i Piły. Jak zawsze delegacja kibiców Arki złożyła biało-czerwony wieniec w hołdzie poległym za naszą wolność. Symbolicznie odpalamy ponad 60 rac.

To nie gra pod publiczkę, czy tworzenie dobrego wizerunku w oczach społeczeństwa – stawiennictwo tego dnia pod Pomnikiem to obowiązek, pamięć i oddanie szacunku tym, którzy zostali zabici przez władzę poprzedniego systemu. O ofiarach komunistycznego systemu nie zapominamy i co roku będziemy oddawać im należyty szacunek. I to w taki sposób jaki uważamy za stosowny, najlepiej jak potrafimy i będziemy to robić bez względu na wszelką szykanę.

 

 

 

Więcej zdjęć z 44. rocznicy Grudnia 1970 w Gdyni TUTAJ oraz TUTAJ