W Grudziądzu postawiono na system budowy zespołu oparty o doświadczonych zawodników, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Bywały mecze, gdy ośmiu lub nawet dziewięciu zawodników Olimpii miało w rubryce "wiek" trójkę z przodu. Ligowa rzeczywistość kolejny sezon z rzędu pokazała, że taki model prowadzenia zespołu sprawdza się tylko do pewnego momentu. Olimpia znów zakończy sezon na miejscach 4-8, a do awansu zabraknie raptem kilku oczek. Zabrakło jakości ze strony najmłodszych zawodników. Wyniki drużyny zanadto zależały od formacji pomocy. Jej liderami byli odkurzeni Marcin Smoliński (4 gole, 6 asyst), a także Maciej Rogalski (6 goli, 2 asyst). Jesienią sporo do bramkowego dorobku dorzucił Adam Cieśliński. Co ciekawe, Olimpia mimo bardzo wysokiej lokaty ma ujemny bilans bramkowy, co jest efektem trzech wysokich porażek - 0:5 z Dolcanem Ząbki na otwarcie sezonu, 0:4 w Katowicach i 1:3 z Arką u siebie. Inna prawidłowość to fatalne wyniki z czołówką. Biało-zieloni ulegli w Grudziądzu wszystkim czterem najlepszym zespołom I ligi. I jeśli Arka awans zaprzepaściła w meczach z outsiderami, to Olimpia wręcz odwrotnie.

Najlepszy okres gry drużyny Dariusza Kubickiego przypadł między 12 kwietnia a 21 maja. Wówczas Olimpia była niepokonana w siedmiu meczach z rzędu, odnosząc w nich aż pięć zwycięstw. Fakt, że przy dużej dozie szczęścia, bo rywale dwukrotnie mylili się z rzutów karnych przy stanie 0:0, ale jednak to passa rzadko spotyka na pierwszoligowych boiskach. Ostatnie dwa mecze już tak udane nie były, co wiąże się ze sporą liczbą kontuzji. Pisaliśmy o tym w oddzielnym artykule. Niektórzy piłkarze Olimpii wciąż walczą o nowe kontrakty, dlatego Arkowcy nie powinni spodziewać się w sobotę spacerku. Trzeba nastawić się na dużo walki i gry skrzydłami, bo to ulubiony sposób kreowania akcji ofensywnych przez biało-zielonych.

Przewidywany skład:

Osiecki - Bielawski M, Łabędzki, Piter-Bućko, Banasiak - Kłus, Smoliński - Suchocki, Cieśliński, Kaczmarek - Kowalczyk

Mocny punkt:

Środek obrony - Dariusz Kubicki położył nacisk na poprawę gry obronnej i przyniosło to szybkie efekty. Od 6 kwietnia Olimpia nie straciła w żadnym meczu więcej niż jednej bramki. Nowy kontrakt dostał rozgrywający dobry sezon Michał Łabędzki, a jeszcze lepiej prezentuje się Słowak Michal Piter-Bućko. Olimpia jest kojarzona głównie ze znanych piłkarzy ofensywnych, jednak to obrońcy prezentują mniej chimeryczną formę i trzymają wyniki Olimpii.

Słaby punkt:

Napastnicy - Wierzyć się nie chce, ale wiosną Adam Cieśliński i Maciej Kowalczyk strzelili po jednym golu z gry. Pierwszy z nich ma aktualnie passę 10 meczów bez gola, a bilans Kowalczyka to 3 gole w 23 meczach. Przyznacie, że jak na tak znane nazwiska to bilans koszmarny.

mazzano