W przedsezonowych analizach i przewidywaniach rzadko pojawiała się nazwa beniaminka z Płocka w kontekście walki o awans. Ba, nawet chyba jako jedyni ocenialiśmy wysoko szanse Wisły na zajęcie miejsca w czołówce 1. ligi. Zdania nie zmieniamy - pierwsze kolejki udowodniły, że to silny zespół, który dzięki rozsądnej i cierpliwej budowie jest niepokonany od 3 listopada 2012 roku. Ponad 9 miesięcy bez porażki robi wrażenie. Zbilansowana kadra, skompletowana według sprawdzonego modelu połączenia rutyny z młodością. Grono piłkarzy doświadczonych reprezentują piłkarze z bogatą ekstraklasową przeszłością, jak Janusz Dziedzic, Paweł Kaczmarek czy Paweł Magdoń. Młodzież to przede wszystkim utalentowany bramkarz Daniel Szczepankiewicz (spotka się na zgrupowaniu kadry U-21 z Mateuszem Szwochem) oraz defensywny pomocnik Jacek Góralski, który może stać się odkryciem sezonu i niebawem trafić do klubu z ekstraklasy. Filigranowy pomocnik to płuca Wisły, dzięki którym Filip Burkhardt ma swobodę i miejsce na kreowanie akcji ofensywnych.

Uczciwie trzeba dodać, że w pierwszych dwóch meczach podopieczni Marcina Kaczmarka mieli sporo szczęścia. W pierwszej kolejce Miedź prowadziła w Płocku już po dziesięciu minutach 2:0, ale nieodpowiedzialne zachowanie jednego z obrońców pozwoliło Wiśle wrócić do meczu i wyrównać. Z kolei w Łęcznej miejscowy Górnik na wszystkie sposoby ostrzeliwał poprzeczkę i słupki, a Wisła odpowiedziała strzałem jaki wychodzi raz w życiu. Cudownym, ale czy do skopiowania w tak krótkim odstępie czasu? "Bury" w Płocku odżył, podobnie jak kiedyś w Warcie jest liderem zespołu, ale trener Sikora zapowiada, że nie otrzyma żadnego "plastra". To Arka ma dyktować w Płocku warunki gry i sprawić, że gospodarze będą bezradnie biegać za piłką. Oba zespoły prezentują ciekawą, nie-pierwszoligową piłkę i faktycznie kluczem do sukcesu może być narzucenie swojego stylu gry rywalowi.

Przewidywany skład:

Szczepankiewicz M - Nadolski, Radić, Magdoń, Stefańczyk - Janus, Góralski, Burkhardt, Kaczmarek - Dziedzic - Krzywicki

Największy atut:

Zgranie - Po meczach z mocno zmienionymi Stomilem i Tychami, Arkowcy dostają rywala, który gra w prawie identycznym składzie co przez cały zeszły sezon. Trener Kaczmarek wzmocnił dwie pozycje, ale szkielet jest ten sam. Pierwsza połowa meczu z Miedzią chyba wybiła Kaczmarkowi z głowy eksperymenty i powinniśmy zobaczyć Wisłę w składzie, który awizujemy. Nafciarze lubią szybko wymieniać piłkę, mając w odwodzie także możliwość gry górą na dwumetrowego Krzywickiego.

Największa wada:

Wzrost pomocników - Ważną rolę w Płocku powinien odegrać Radosław Pruchnik. Żaden z piłkarzy środkowej formacji Wisły nie mierzy powyżej 180 cm wzrostu i jeżeli trener Kaczmarek nie zdecyduje się cofnąć na górne piłki Krzywickiego, wówczas "Pruchol" będzie panował w powietrzu niepodzielnie i może szybko "przekazać" piłkę któremuś z piłkarzy ofensywnych. Dodatkową szansą ku temu jest coraz lepsza gra nogami Szromnika.