Michał Globisz (wiceprezes ds. sportowych): Poza odejściem Formelli jesteśmy zadowoleni z zimowego okienka transferowego. Strata Formelli była dla nas niemiłym zaskoczeniem, a sama forma rozstania była, nazwijmy to, bardzo nieelegancka. Staramy się iść w stronę młodości, nadal będziemy promować młodych zawodników i powinniśmy mieć z nich wiele pociechy i satysfakcji.

Przepisy aktualnie są takie, jakie są i nasze szanse sprowadzają się przede wszystkim do rozmowy z zawodnikiem. Prawda jest też taka, że my zabieramy piłkarza Jeziorakowi, nam zabiera Lech, a Lechowi klub z Bundesligi. Swoiste prawo dżungli. Problem leży w tym, że dostajemy śmieszne pieniądze za wyszkolenie zawodnika. Za Darka Formellę ekwiwalent za wyszkolenie to jest kwota rzędu powiedzmy 50 tysięcy złotych,  natomiast wypożyczenie było bezgotówkowe.

W kontekście przyszłego sezonu jesteśmy przygotowani na wariant A i wariant B. Wariant optymistyczny zakłada to, że znajdą się fundusze na wzmocnienia, natomiast wariant B zakłada to, że będziemy poruszać się nadal w tych realiach co obecnie.

W przyszłym tygodniu Arka podejmie konkretne rozmowy z Marcusem, chcemy go koniecznie zatrzymać i wierzymy, że on też będzie chciał u nas zostać. Natomiast Mateusz Szwoch ma kontrakt do czerwca 2014 roku i po najbliższej rundzie wyjaśni się jego status. Jeżeli wprowadzimy w życie wspomniany wariant A to zrobimy wszystko by Mateusza zatrzymać. Niestety, sytuacja jest taka, że jeżeli otrzyma dobrą propozycję z ekstraklasy to sam zawodnik może poprosić nas o pozwolenie na transfer i "z niewolnika może nie będzie pracownika".

Paweł Sikora (trener): Ja wypowiem się tylko o tych zawodnikach, którzy z nami zostali, inni mnie już nie interesują. Uważam, że większość piłkarzy zrobiła progres, w sparingach prezentowaliśmy się bardzo dobrze i jesteśmy optymistami. Brakowało nam nieco sparingów z silniejszymi rywalami, a jesteśmy w takim miejscu, że nie każdy zespół ekstraklasy zgodzi się do nas przyjechać. Weryfikowały wszystko koszty, także poza Polonią, Pogonią i Bełchatowem nie było raczej możliwości zmierzenia się z innymi rywalami z najwyższej półki.

Dopiero wczoraj weszliśmy na naturalną trawę, Warta ma tę przewagę, że rozegrała na tej nawierzchni dwa sparingi. To zespół złożony z młodych, gniewnych zawodników i nie będą łatwym rywalem. Musimy do tego meczu podejść mądrze, szybko rozczytać przeciwnika i przygotować decydujące akcje. Mój pomysł na grę jest taki, żeby mieć swój styl gry, nie dopasowywać się do każdego przeciwnika. Mamy niski zespół, ale dobry technicznie i to musimy wykorzystać. Postaramy się grać ofensywnie, do przodu i dać kibicom satysfakcję z oglądania tej drużyny. Nie tylko w Gdyni, bo na wyjazdy też jeżdżą za nami licznie kibice, bardzo ich za to szanujemy i na pewno nie zagramy na przykład z Wartą na remis.

Celem nadrzędnym jest poprawa pozycji, a także stałe wprowadzanie do drużyny młodych zawodników. Postawiliśmy sobie cele krótkoterminowe, to znaczy zwycięstwo w każdym meczu. Piłkarze mają do podniesienia premie, a rynek pracy jest aktualnie tak ciężki, że na pewno będą walczyć o pozostanie w Arce.

Wypożyczenie Zwolińskiego jest obarczone wbrew pozorom małym ryzykiem. Ryzykiem byłoby ściąganie napastnika na 1,5 roku, co do którego nie jesteśmy przekonani. Jakby zawiódł to mielibyśmy w kadrze zawodnika, który nie strzela, a musimy mu płacić i jest frustracja. Wiem, że to nie jest wariant idealny, ale taki miałem pomysł. Jak Zwoliński wypali to cała drużyna na tym zyska, będą dobre wyniki i atmosfera, a jak nie wypali no to się z nim pożegnamy. Ale liczę, że przełamie się, zdobędzie szybko bramkę i dużo dzięki niemu zyskamy. Niestety w zapleczu pierwszego zespołu nie ma aktualnie napastnika z potencjałem na zdobywanie bramek już teraz w I lidze.

Rafał Grzelak (pomocnik): Zapewniam, że dam Arce 100% możliwości. Trenowałem bez żadnych urazów, nie miałem tak zwanej laby w grudniu, ale wówczas już sporo biegałem. Moją formę zweryfikuje liga, natomiast czuję się bardzo dobrze przygotowany do startu ligi.

Piotr Pietkiewicz (pomocnik): Moim szczytem marzeń nie była Lechia Dzierżoniów, chcę jak każdy piłkarz grać coraz wyżej i cieszę się, że jestem w Arce. Wiadomo, że każdy chce grać jak najwięcej i jednym z moich marzeń jest debiut w Arce i jak najlepsze występy.