Arka Gdynia 2-3 Jagiellonia Białystok
Paweł Nowotka 25 (s), Bartosz Flis 73 - Tomasz Frankowski 37 (k), Nika Dzalamidze 41, Grzegorz Rasiak 82

Arka Gdynia: 30. Michał Szromnik (46, 26. Maciej Szlaga) - 22. Damian Krajanowski, 6. Omar Jarun, 31 Bartosz Brodziński, 3. Roman Konečný - 13. Jakub Kowalski (46, 40. Christian Toko Edimo), 33. Tomasz Jarzębowski (46, 24. Ryotaro Nakano) 8. Marcin Siedlarz (46, 23. Damian Adamczyk), 20. Marcin Radzewicz - 42. Tomasz Mikołajczak (46, 41. Janusz Surdykowski), 4. Dušan Uškovič (46, 15. Bartosz Flis).

Jagiellonia Białystok: 29. Tomasz Ptak (46, 33. Krzysztof Baran) - 17. Alexis Norambuena (46, 19. Grzegorz Bartczak), 15. Thiago Rangel, 88. Paweł Nowotka (46, 24. Tomasz Porębski), 16. Luka Pejović - 8. Tomasz Kupisz, 55. Merab Giguari (46, 10. Marcin Burkhardt), 18. Łukasz Tymiński (46, 27. Grzegorz Arłukowicz), 23. Marko Ćetković (46, 26. Jan Pawłowski), 7. Maciej Makuszewski (29, 11. Nika Dzalamidze) - 21. Tomasz Frankowski (46, 47. Grzegorz Rasiak).

W rozgrywanym w mroźne środowe popołudnie meczu górą była Jagiellonia, lecz przez większą część mecz miał wyrównany przebieg i nie było widać różnicy klasy rozgrywkowej. Po raz kolejny znaczną część kadry Arki stanowili piłkarze testowani i ponownie najgorzej spośród nich wypadli Polacy. Słabo zagrał Mikołajczak, przeciętnie Siedlarz, a nieporozumieniem był Adamczyk, którego praktycznie w ogóle nie było widać. Tym razem wśród testowanych piłkarzy plusy możemy postawić między innymi przy Nakano i Toko Edimo. Obaj obcokrajowcy zaprezentowali się naprawdę nieźle, zwłaszcza młody Kameruńczyk miał w drugiej połowie kilka udanych zagrań, mimo zerowego zgrania z kolegami. Nakano z kolei miał udział przy drugim golu i często był "pod grą". Ze "starych" piłkarzy najlepsze wrażenie sprawiał Radzewicz, mogący nareszcie pohasać po skrzydle, co zaowocowało pierwszą bramką.

Tego dnia z trybun mecz oglądało kilkuset widzów, część z nich zresztą wyszła ze stadionu po głośnym "Chodźcie do nas" kibiców znajdujących się pod płotem od strony hali sportowej. Nie zabrakło także dopingu na dwie strony, a całość podsumowano głośnym "Piłkarze, jesteśmy z Wami!" oraz "Walczyć, trenować...", a także kilkoma szyderczymi hasłami w stronę działaczy. Następna okazja do dopingowania naszych zawodników już w sobotę, gdy podejmiemy Stomil Olsztyn. Zapraszamy też wszystkich na turniej Arka Gdynia Cup, gdzie będą grać młodzi Arkowcy.

Po meczu zapytaliśmy trenera Petra Nemca o ocenę testowanych zawodników i nie tylko. Jak powiedział nam trener, pierwsze decyzje zapadną już jutro.

O Ivanovskim: Z tego co wiem to menedżer szuka mu klubu, nic więcej nie wiem na jego temat.

O Toko Edimo: Ma fajny walor, że każdą piłkę próbuje grać do przodu. To bardzo ważne na pozycji napastnika i on dzisiaj często pokazywał, że to umie. Damy mu czas pobyć z drużyną i zobaczymy co będzie dalej.

O Nakano: Prezentuje się całkiem ciekawie, myślę że ma papiery na grę w znacznie wyższej lidze niż gra teraz. Co ważne, chce pracować i będziemy mu się przyglądać.

O obozie w Cetniewie: Jedziemy mocno pracować nad formą i na tym obozie testów już nie będzie. Jeśli ktoś tam się pojawi, to będzie znaczyło, że jest to zawodnik do gry od razu.

O kontuzjowanych: Kontuzje są wliczone w piłkę nożną, to normalne. Musimy mieć na każdą pozycję dublera i będziemy dążyć do tego, żeby była rywalizacja. Jeśli ktoś jeszcze nam wypadnie na dłuższy czas to na pewno będziemy działać i poszukamy kogoś na jego miejsce.