Tomasz Jarzębowski przyszedł do nas już po rozpoczęciu rozgrywek I ligi, bo we wrześniu. Jak podkreśla jednak wiele zawdzięcza trenerowi Nemcowi, który dał mu szansę się odbudować:

Wiem, że dużo Arce zawdzięczam. To w niej mogłem się odbudować. Trener Petr Nemec niemal w ostatniej chwili sprowadził mnie z Miedzi Legnica i dał szansę. Nie zapominam o tym, dlatego moim priorytetem jest Arka. Rozpoczęliśmy negocjacje na temat nowej umowy i zobaczymy...

Początkowo "Jarza" zajął miejsce na boku obrony, lecz z czasem stał się filarem środkowej linii Arki. Co więcej, strzelonymi bramkami w znacznym stopniu przyczynił się do passy meczów bez porażki. Czy spodziewał się, że będzie ogrywał w Arce tak istotną rolę?

Powiem szczerze, że od początku to zakładałem. Mimo kontuzji wierzyłem w siebie i byłem przekonany, że jeszcze pójdę gdzieś pograć przynajmniej klasę wyżej niż druga liga. Udało się! Teraz skrytym marzeniem jest powrót do Ekstraklasy na koniec mojej przygody z piłką. Oczywiście najlepszym scenariuszem byłoby doświadczenie tego z Arką.

Arka do miejsca premiowanego awansem traci jednak sporo punktów. Jarzębowski podkreśla jednak, że "dopóki piłka w grze"...

Nadal myślimy o awansie, choć mamy 8 punktów straty do wicelidera. To i dużo, i mało. Kluczowe będą pierwsze mecze na wiosnę. Gdyby teraz nie udało się wrócić do Ekstraklasy, w przyszłym sezonie byłby to dla Arki absolutny priorytet i wręcz obowiązek. Drużyna nie będzie już zlepkiem nowych piłkarzy, bo jesienią trener zaczynał jej budowę niemal od zera, tylko zgraną ekipą. Wierzę, że wszystko zazębi się szybciej, jeszcze tej wiosny, ale to jest futbol, niczego nie można być pewnym. Jak nie teraz, to następnym razem.

Na pewno wszyscy kibice Arki z niecierpliwością będą wyczekiwać informacji o podpisaniu przez Tomka nowej umowy. Mimo ukończonych 33 lat imponuje on bowiem znakomitym przygotowaniem fizycznym, walecznością i świetną grą głową. Do gry Arki wniósł dużo spokoju, doświadczenia i dziś chyba mało kto wyobraża sobie środkową linię bez Tomasza Jarzębowskiego.